Pytania dziennikarza portalu wzabrzu.info o koszt kampanii billbordowej i plakatowej Małgorzaty Mańki-Szulik, która jako „kampania informacyjno-promocyjna miasta” była finansowana z budżetu na razie pozostaną bez odpowiedzi. Była już prezydent Zabrza w decyzji administracyjnej, którą wydała w ostatnim dniu swojego urzędowania, odmówiła udostępnienia informacji publicznej, m.in. skanów faktur.
Koszt kampanii blibordowej i plakatowej z wizerunkiem Małgorzaty Mańki-Szulik, która miała miejsce w Zabrzu akurat w okresie przedwyborczym, na razie pozostaje tajemnicą. Była już prezydent Zabrza decyzją administracyjną z 6 maja, a więc w ostatnim dniu swojego urzędowania, odmówiła udostępnienia naszemu dziennikarzowi informacji publicznej w zakresie:
- skanów/kopii wszystkich faktur, dotyczących kampanii blibordowej/plakatowej, na której widniała prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik z hasłami: „Razem usprawniamy komunikację publiczną” i „Pozyskujemy fundusze unijne dla Zabrzan”,
- ilości plakatów z tymi samymi hasłami, ich lokalizacją, okresu trwania kampanii oraz całkowitego jej kosztu,
- całości kosztów tej kampanii.
Prezydent uznała, że jest to informacja przetworzona (upraszczając, taka informacja wymaga więcej urzędniczej pracy) i konieczne jest w tym wypadku zaistnienie szczególnie istotnego interesu publicznego. Zdaniem Małgorzaty Mańki-Szulik szczególnie istotny interes publiczny nie wystąpił.
Nasza argumentacja w kwestii wystąpienia szczególnie istotnego interesu publicznego brzmiała tak:
„Środki publiczne powinny być wydawane racjonalnie, zgodnie z potrzebami mieszkańców. Mieszkaniec ma prawo do kontroli władzy samorządowej i oceny czy środki te wydawane są racjonalnie – czy proporcje np. między wydatkami na promocję są odpowiednie w stosunku do innych wydatków gminy. Mieszkaniec ma prawo do oceny tego i aby to zrobił, musi znać konkretną kwotę, wydaną na konkretne zadanie – pozwala na to zasada jawności i przejrzystości finansów publicznych.”
W tej chwili dostęp do dokumentów ma już nowa prezydent i spróbujemy dowiedzieć się jeszcze raz, ile mieszkańców Zabrza kosztowała ta „kampania promocyjna miasta”. To kilkadziesiąt bilbordów i cała masa plakatów z wizerunkiem Małgorzaty Mańki-Szulik za pieniądze zabrzańskich podatników…