fbpx
INFORMACJE

Czy Mańka-Szulik powinna wziąć przykład z prezydent Węgier?

W minioną sobotę, 10 lutego prezydent Węgier Katalin Novak podała się do dymisji. Powód? Nie wytrzymała presji społecznej po tym, jak ułaskawiła mężczyznę, który został skazany jako współwinny pomocy w zatuszowaniu sprawy molestowania w domu dziecka. Nasuwa się zatem pytanie czy prezydent Zabrza nie powinna już dawno okazać przynajmniej skruchy, jeśli zabiegała o ułaskawienie siostry Bernadetty z ośrodka opiekuńczego sióstr Boromeuszek? Przypomnijmy, siostra Bernadetta (Agnieszka F.) została skazana za przemoc wobec dzieci, a także przymykanie oka na molestowanie seksualne w ośrodku!

O dymisji prezydent Węgier poinformował Reuters.

– Popełniłam błąd… Dziś jest ostatni dzień, w którym zwracam się do was jako prezydent – powiedziała Novak w przemówieniu transmitowanym przez państwową telewizję.

Jeśli zatem prezydent kraju o wątpliwie działających mechanizmach demokracji podaje się do dymisji, ponieważ ułaskawiła kogoś, kto ukrywał molestowanie wychowanków domu dziecka, to zastanawiające może być to, że Zabrzem rządzi prezydent, która wiedząc o podobnej sytuacji w Ośrodku Wychowawczym Sióstr Boromeuszek chciała ułaskawienia przestępczyni, zwracając się o to do ówczesnego prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.

POPIERAM WNIOSEK O ZASTOSOWANIE PRAWA ŁASKI DLA AGNIESZKI F. ZE ZGROMADZENIA SIÓSTR BOROMEUSZEK. OD 1983 ROKU ZAKON PROWADZI NA TERENIE NASZEGO MIASTA SPECJALNY OŚRODEK WYCHOWAWCZY DLA SIEROT. OBECNIE JEST TO PLACÓWKA NIEPUBLICZNA OPIEKI CAŁKOWITEJ. PRACA SIÓSTR BYŁA W MIEŚCIE ZAWSZE DOBRZE OCENIANA. W KONTAKTACH Z DZIEĆMI BYŁO WIDAĆ, ŻE SĄ ZADBANE. TRZEBA PODKREŚLIĆ, ŻE SIOSTROM PRZYSZŁO PRACOWAĆ W WYCHOWANKAMI SPRAWIAJĄCYMI SZCZEGÓLNE PROBLEMY WYCHOWAWCZE I EDUKACYJNE. NIE WNIKAJĄC W TREŚĆ SAMEGO ROZSTRZYGNIĘCIA SĄDU, WYDAJE MI SIĘ, ŻE ODBYWANIE PRZEZ SIOSTRĘ ZAKONNĄ KARY POZBAWIENIA WOLNOŚCI ZA CZYN MAJĄCY ZWIĄZEK Z JEJ SŁUŻBĄ NA RZECZ SIEROT POZOSTAJE W SPRZECZNOŚCI Z POCZUCIEM SPRAWIEDLIWOŚCI” – NAPISAŁA MAŁGORZATA MAŃKA-SZULIK DO PREZYDENTA RP.

Przemoc fizyczna i molestowanie

Przypomnijmy, w lipcu zeszłego roku Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o przyznaniu odszkodowania wysokości pół miliona złotych Pawłowi, który jako dziecko był wychowankiem Ośrodka Opiekuńczego Sióstr Boromeuszek w Zabrzu. W latach 2005 – 2006 poszkodowany był dotkliwie bity i gwałcony przez starszych wychowanków ośrodka. Pisaliśmy na ten temat i cały artykuł możecie przeczytać TUTAJ.

O przemocy, która miała miejsce u Boromeuszek w Zabrzu zrobiło się głośno dziewięć lat temu, po ukazaniu się reportażu i książki Justyny Kopińskiej „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie”.

Jak wynika z ustaleń prokuratury, od lat 70 zeszłego wieku siostry zakonne znęcały się nad swoimi wychowankami. Przymykały też oko na gwałty i pobicia. Oczywiście to bardzo niechlubny przypadek dla zgromadzenia sióstr i należy pamiętać, że wiele z nich czyniło i czyni dobro.

WIESZAKAMI, MENAŻKAMI, CHOCHLAMI DO ZUPY, PASEM, TRZEPACZKAMI, KLUCZAMI, KRZESŁAMI. NAJGORZEJ POBIŁY ADAMA, BO MIAŁ PROBLEMY Z MOWĄ. BIŁY GO PRĘTAMI PO SZYI, AŻ POJAWIŁA SIĘ KREW” – PISAŁA W REPORTAŻU JUSTYNA KOPIŃSKA O OFIARACH PRZEMOCY W ZABRZAŃSKIM OŚRODKU.

Czy w takim razie zabieganie o ułaskawienie przestępczyni, która zgotowała dzieciom piekło, nie powinno eliminować Mańki-Szulik z życia publicznego? Częściowo odpowiedzią na to pytanie może być decyzja, którą podjęła prezydent Węgier. I niekoniecznie chodzi tu o podanie się do dymisji, ale przynajmniej poddanie się refleksji czy ofiary przemocy nie zasługują na oficjalne przeprosiny.

Podobne artykuły

Klienci zabrzańskiego ZUS w czołówce pod względem liczby złożonych wniosków na 500 plus

redaktor

Volkswagenem z marihuaną i pod jej wpływem…

redaktor

Ruszył pierwszy turnus Wakacji z wojskiem. Wśród wcielonych są też zabrzanie [GALERIA ZDJĘĆ]

redaktor

SKOMENTUJ

* Korzystając z tego formularza akceptujesz nasz Regulamin

» translate page «