Około godz. 21.00 na gliwickim odcinku średnicówki policyjne bmw zarejestrowało jadące 150 km/h audi a4. Prowadził je 20 latek, który nie chciał się zatrzymać do policyjnej kontroli. Zaczął uciekać DTŚ z prędkością ok. 200 km/h.
Warto wspomnieć, że na tym odcinku DTŚ ograniczenie prędkości było do 70 km/h. Policjanci dali sygnał dźwiękowy i świetlny nakazując kierowcy audi zatrzymanie się.
– Kierujący zaczął zwalniać, zjeżdżając w kierunku Sośnicy, co mogło świadczyć, że za chwilę zatrzyma się do kontroli. Nic bardziej mylnego. Młody mężczyzna, chcąc zmylić policyjną załogę, zmienił nagle pas ruchu i rozpoczął ucieczkę w stronę Zabrza – mówi podinsp. Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji.
20 letni mieszkaniec Katowic pędził ok. 200 km/h co było prawdopodobnie szczytem możliwości audi a 4, ale nie policyjnego bmw.
– Na wysokości ronda Sybiraków młodemu katowiczaninowi zabrakło umiejętności: na mokrej nawierzchni stracił panowanie nad kierownicą i z impetem uderzył w bariery energochłonne. W tym momencie zakończył się pościg – zrezygnowany młodzieniec zjechał na pobocze, kończąc próbę ucieczki – dodaje podinsp. Marek Słomski.
Jak się okazało młodociany kierowca w zeszłym roku stracił prawo jazdy i prawdopodbnie dlatego zdecydował się na ucieczkę przed policjantami. 20 latek zostanie rozliczony z wielu wykoroczeń, które popełnił. Najwięcej problemów przysporzy mu ucieczka przed radiowozem, która jest zagrożona karą więzienia nawet do 5 lat.