Cztery wozy strażackie dosłownie przed chwilą przyjechały pod MAKRO w Zabrzu. To efekt uruchomienia się w hurtowni spożywczej przy Alei Korfantego 17 czujników dymu. Na szczęście to tylko awaria systemu przeciwpożarowego – potwierdził st. kpt. Wojciech Strugacz – rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu.
Wcześniejszy artykuł
Następny artykuł
2 komentarze
Kolejny fałszywy alarm. Co jakiś czas to samo. Pod Platanem, pod Makro pod M1.
Znowu czujki dymu się pomyliły. Ale strażacy są czujni.