fbpx
INFORMACJE

Zostawili Żbikowskiego, dogadali się za jego plecami i wybrali „władzę” z Rupniewską

Jest ich czterech, a nawet pięciu. W kwietniowych wyborach uzyskali mandaty do Rady Miasta w Zabrzu z komitetu Lepsze Zabrze. Zostawili oni jednak swojego lidera - Kamila Żbikowskiego i stworzyli klub radnych Przyjazne Zabrze. Klub sprzyjający w Radzie Miasta nowej prezydent Agnieszce Rupniewskiej.

Jest ich czterech, a nawet pięciu. W kwietniowych wyborach uzyskali mandaty do Rady Miasta w Zabrzu z komitetu Lepsze Zabrze. Zostawili oni jednak swojego lidera – Kamila Żbikowskiego i stworzyli klub radnych Przyjazne Zabrze. Klub sprzyjający w Radzie Miasta nowej prezydent Agnieszce Rupniewskiej.

Mowa o Grzegorzu Lubowieckim, Macieju Zgrzendku, Marcinie Szczerbie i Pawle Froncie. Ten ostatni do Rady Miasta wszedł po tym, jak Rafał Grygiel zrzekł się mandatu radnego, obejmując funkcję zastępcy prezydenta Zabrza.

Lubowiecki z kolei został jednym z wiceprzewodniczących Rady Miasta w Zabrzu. W ten sposób członkowie Lepszego Zabrza, którego lider Kamil Żbikowski cieszy się dużym poparciem w mieście i w kwietniu tego roku otarł się o drugą turę wyborów prezydenckich, poszli swoją drogą i teraz tworzą nieformalną koalicję z Agnieszką Rupniewską i zabrzańskim klubem radnych Koalicji Obywatelskiej.

Za plecami Żbikowskiego

Ten scenariusz oczywiście nie jest pierwszej świeżości, ponieważ rozegrał się już co najmniej dwa miesiące temu, wraz z zaprzysiężeniem nowej prezydent i radnych. Jednak dopiero w miniony wtorek (2 lipca) na oficjalnej stronie Lepszego Zabrza pojawiło się oświadczenie, z którego jasno wynika, że w ugrupowaniu Żbikowskiego doszło do poważnego rozłamu.

Po wyborach podjęliśmy rozmowy ze zwycięskim komitetem skupionym wokół nowej prezydentki Zabrza. Nie zakończyły się one powstaniem koalicji. W międzyczasie część radnych wybranych z list Lepszego Zabrza podjęła rozmowy z nową prezydentką za plecami naszego lidera Kamila Żbikowskiego i przy całkowitym pominięciu zdania członków i członkiń naszego stowarzyszenia. Odmówili oni propozycji utworzenia klubu radnych o nazwie „Lepsze Zabrze”, tworząc swój własny klub. Dlatego oświadczamy, że klub radnych „Przyjazne Zabrze” powstał bez wiedzy i poparcia stowarzyszenia Lepsze Zabrze, wbrew stanowisku zarządu stowarzyszenia oraz bez wiedzy Kamila Żbikowskiego, naszego lidera” – można przeczytać w oświadczeniu.

Wybrali władzę, nie opozycję

Dotychczas też czterej radni nie wytłumaczyli swoim kolegom z Lepszego Zabrza i liderowi stowarzyszenia dlaczego odeszli.

Radni należący do tego klubu z nieznanych nam powodów nie czują się w obowiązku wyjaśnić reszcie stowarzyszenia swoich działań. Ze smutkiem odbieramy ich działania jako realizację partykularnych, politycznych interesów. Jest nam przykro, że tak szybko zapomnieli, iż piastują swe funkcje dzięki pracy społeczników i społeczniczek, osób członkowskich i sympatyzujących z Lepszym Zabrzem” – napisano na oficjalnej stronie Lepszego Zabrza.

W sprawie jakichkolwiek wyjaśnień skontaktowaliśmy się telefonicznie z Grzegorzem Lubowieckim, który jest wiceprzewodniczącym Rady Miasta w Zabrzu i przez ostatnie lata był naprawdę bliskim współpracownikiem Kamila Żbikowskiego. Powiedział, że nie ma za bardzo czasu na rozmowę, ale prześle swoje stanowisko drogą elektroniczną.

Od zawsze aktywnie działałem społecznie, kierując się chęcią pracy na rzecz mieszkańców i realizacji pomysłów na poprawę naszego miasta, a nie prowadzeniem gry politycznej. Po objęciu mandatu radnego kontynuowałem te działania, jednak z poprzednią władzą nie było możliwe skuteczne wprowadzenie potrzebnych zmian, dlatego jako Lepsze Zabrze byliśmy w opozycji. Bycie w opozycji nie daje jednak realnych szans na realizację programu i wprowadzanie zmian w mieście na rzecz mieszkańców. Po drugiej turze wyborów radni wybranych z list Lepszego Zabrza, prawie cały ówczesny zarządu stowarzyszenia oraz liczne osoby w stowarzyszeniu zdecydowały, że chcą współpracować z nową władzą, bo to jest jedyna realna szansa aby coś zrobić jako radni a nie tylko bezczynnie siedzieć w ratuszu i tracić kolejne pięć lat na byciu w opozycji. Dlatego zostałem przez nich wydelegowany do nawiązania porozumienia z Panią Prezydent w celu współpracy na rzecz mieszkańców. Niestety, okazało się, później, że niektóre osoby w stowarzyszeniu popierało pozostanie w opozycji do obecnej władzy. W wyniku tego ja oraz inne osoby z zarządu, które popierały współpracę, nie zostaliśmy wybrani na nową kadencję we władzach stowarzyszenia. Widząc, w którym kierunku stowarzyszenie zmierza i że w efekcie tego wielu wartościowych członków odeszło, a pozostali głównie Ci, którzy nie popierali współpracy z obecnymi władzami, postanowiłem również z przykrością zakończyć działalność w stowarzyszeniu które prawie 10 lat temu współtworzyłem. Patrząc na sytuację, że oprócz mnie 3 innych radnych z Lepszego Zabrza również zakończyło działalność w stowarzyszeniu to założyliśmy nowy klub radnych „Przyjazne Zabrze” który jest wspierany przez naszego wiceprezydenta” – napisał Grzegorz Lubowiecki, wiceprzewodniczący Rady Miasta w Zabrzu.

Posłuchaj najnowszego audio-felietonu „Antczak i Pawlenka o… Zabrzu”⬇️

Podobne artykuły

Antczak i Pawlenka o… Zabrzu – odcinek 18 – Nie jedziemy na wycieczkę?

redaktor

Poszukiwany sprawca pobicia 13 latka. Kto go rozpoznaje? [VIDEO]

redaktor

III LO wśród najbardziej przyjaznych szkół osobom LGBT w Polsce

redaktor

SKOMENTUJ

* Korzystając z tego formularza akceptujesz nasz Regulamin

» translate page «