19 sierpnia minęło 100 dni urzędowania zarówno nowej prezydent Zabrza, jak i nowej prezydent Gliwic. Ta druga podsumowała już swoją studniówkę. Na oficjalnym profilu Agnieszki Rupniewskiej takiego podsumowanie na razie nie było i nie ma.
Katarzyna Kuczyńska-Budka, która jest nowym prezydentem Gliwic ma się czym chwalić po 100 dniach urzędowania. Lista tego, co już zrobiła jest naprawdę długa. To nie tylko część spełnionych obietnic wyborczych, ale także inwestycje oraz identyfikacja problemów i ich rozwiązanie. Już na początku Kuczyńska-Budka zaczyna z rozmachem.
„Do 2029 roku w Gliwicach powstanie ponad 1000 mieszkań na wynajem w 46 budynkach, a do tego prawie 2400 miejsc postojowych. Wybrałam już potencjalne lokalizacje – to ul. Piaskowa, św. Wojciecha, Kujawska, Wierzbowa, Toszecka, Strzelnicza/Paderewskiego, Knurowska, Widokowa/Oskara Caro” – napisała na swoim oficjalnym profilu facebookowym nowa prezydent Gliwic.
A co u Rupniewskiej? Podsumowania pierwszych dni jej urzędowania na oficjalnym profilu nie ma. Są za to informacje o weekendowym Uniwersytecie Parkowym (event organizowany również podczas kampanii wyborczej), czy post o cennym punkcie Górnika Zabrze po niedzielnym meczu z Rakowem Częstochowa. Czy leci z nami pilot?
Narzekanie i czystki zamiast konkretów
Ktoś pewnie stwierdzi, że kondycja finansowa Gliwic jest nieporównywalnie lepsza niż Zabrza i w tym pierwszym mieście można się na prawo i lewo chwalić tym co zrobiło się czy też zaplanowało w ciągu pierwszych 100 dni, a w Zabrzu nowa prezydent zastała tylko pustą kasę po swojej poprzedniczce.
Szkoda tylko, że do teraz (na przykład przy okazji podsumowaniu 100 dni urzędowania) nie pojawiły się jakiekolwiek oficjalne informacje, oparte na konkretnych liczbach dotyczące sytuacji finansowej Zabrza. Słychać tylko ciągłe narzekanie, że nie ma pieniędzy, przez makabryczne długi, które zaciągnęła Małgorzata Mańka-Szulik. Tyle, że nowa prezydent Zabrza w ciągu mniej niż 100 dni zadłużyła miasto już na 110 milionów złotych, poprzez emisję kolejnych obligacji. A mieszkańcy pytają na co te pieniądze zostały przeznaczone?
Agnieszka Rupniewska i jej współpracownicy rozpoczęli też czystki w Urzędzie Miejskim w Zabrzu oraz w spółkach miejskich. Na stanowiskach zwolnionych pracowników zatrudnieni zostali wysoko postawieni urzędnicy z Rybnika, a także z Zawiercia.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo.
Obejrzyj wideo: Mieszkańcy Zabrza ocenili 100 dni prezydentury Agnieszki Rupniewskiej⬇️
Bardzo niezgrabny PR
Ale nawet te informacje nowa prezydent Zabrza mogłaby przekuć w sukces wizerunkowy, podsumowując 100 dni urzędowania i informując Zabrzan, że przeprowadziła wnikliwy ogląd finansów miejskich oraz podjęła pierwsze kroki ku temu, żeby je ratować.
Kolejnym sukcesem studniówki, który mogła ogłosić Rupniewska to wymiana urzędników i członków zarządów spółek na bardziej zaufanych i doświadczonych menadżersko, a przy tym racjonalizacja ich wynagrodzeń, w porównaniu do tych, które mieli poprzednicy.
Mile widziane w takim podsumowaniu 100 dni Rupniewskiej byłyby informacje o przyszłości Górnika Zabrza, a dokładnie jego prywatyzacji, a także o rozpoczętych inwestycjach, które zaplanowała poprzednia władza – to polityka i trochę sprytu oraz bezczelności nikomu jeszcze nie zaszkodziło.
A jaki jest efekt? Rupniewska niemal od momentu objęcia władzy wizerunkowo kuleje i to bardzo. Poczynając od maksymalnej podwyżki swojego wynagrodzenia, a kończąc na podwyżkach opłat dla mieszkańców czy podwyżek za bilety wstępu do miejskich instytucji. Do tego dochodzi widmo likwidacji Teatru Nowego w Zabrzu oraz plany przekazania obiektów Muzeum Górnictwa Węglowego na rzecz województwa.
To wszystko składa się na bardzo niezgrabny PR. Ale to oczywiście nie wina nowej prezydent Zabrza, tylko otoczenia jej doradców, którzy chyba zapomnieli, że podsumowanie 100 dni urzędowania jest wizerunkowo jak najbardziej wskazane i korzystne.
Przeczytaj też: Żona byłego prezydent Zawiercia nową prezes w zabrzańskiej spółce.
