fbpx
INFORMACJE

Dlaczego zabrzańscy urzędnicy są zwalniani? Nowa władza ma na to swoje wytłumaczenie

O falę zwolnień, która od czasu przejęcia przez Agnieszkę Rupniewską prezydentury w Zabrzu trwa w Urzędzie Miejskim, pytali na lipcowej sesji radni. Jak mówił wówczas Łukasz Urbańczyk, sekretarz miasta, w odniesieniu do wszystkich pracowników urzędu, wypowiedzenia otrzymało na razie 3,2% pracowników. Radni zapowiedzieli, że będą pytać o to w kolejnych miesiącach.

O falę zwolnień, która od czasu przejęcia przez Agnieszkę Rupniewską prezydentury w Zabrzu trwa w Urzędzie Miejskim, pytali na lipcowej sesji radni. Jak mówił wówczas Łukasz Urbańczyk, sekretarz miasta, w odniesieniu do wszystkich pracowników urzędu, wypowiedzenia otrzymało na razie 3,2% pracowników. Radni zapowiedzieli, że będą pytać o to w kolejnych miesiącach.

O zmianę poziomu zatrudnienia w Urzędzie Miasta Zabrze od przejęcia prezydentury przez Agnieszkę Rupniewską pytał m.in. na lipcowej sesji Rady Miasta Kamil Żbikowski (Lepsze Zabrze).

– Ilu pracowników od 7 maja otrzymało wypowiedzenie umowy o pracę, z iloma rozwiązano umowę bez okresu wypowiedzenia? Chciałbym także wiedzieć, z iloma pracownikami rozwiązano umowę zlecenie lub o dzieło oraz ile osób zatrudniono w tym czasie w urzędzie na umowę cywilno-prawną? – pytał.

Zatrudnienie w zabrzańskim magistracie, jak odpowiadał sekretarz miasta Łukasz Urbańczyk, wynosiło na dzień 7 maja 683 osoby.

– Zapewne państwo słyszeli o zwolnieniach, które miały miejsce na terenie urzędu. W 2006 roku w urzędzie było zatrudnionych 530 osób, a miasto miało 190 tys. mieszkańców. 18 lat później ma 154 tys. mieszkańców, o 36 tys. mniej, a jednocześnie o 200 urzędników więcej. Z urzędu wydzielił się Miejski Zarząd Dróg, który zatrudnia obecnie 44 osoby, no i urząd miasta 683, co daje 200 osób więcej przy 36 tys. mieszkańców mniej – zaczął swą odpowiedź Łukasz Urbańczyk.

Jak dodawał, 1 stycznia 2024 roku, uchwalono budżet miasta na rok 2024, w którym zabrakło środków na wypłaty co najmniej 74 urzędników. W między czasie, do dnia wyborów, przyznano podwyżki i wypłacono nagrody urzędnikom. To sprawiło, że zabrakło środków na dużo więcej etatów niż wspomniane 74.

– Biorąc pod uwagę fakt, że nie ma środków finansowych, by uzupełnić te braki, bo dochody się nie zwiększyły, musieliśmy podjąć trudne decyzje dotyczące redukcji zatrudnienia. Ta redukcja się rozpoczęła. Dziś pracuje 679 osób. Bierze się to stąd, że te osoby, które otrzymały wypowiedzenia nadal pracują. (…) Do tej pory wręczono 22 wypowiedzenia. Osób, które zdecydowały się odejść lub nie przedłużono im umów czasowych, było 40. Porównując to do liczby pracowników, to tak naprawdę wypowiedzenia dostało 3,2% pracowników urzędu – mówił sekretarz o skali zwolnienień na dzień 8 lipca.

Przeczytaj też: Syn byłego prezydenta Zabrza w radzie nadzorczej częstochowskich wodociągów

Części radnych nie przekonał argument, który przedstawiał strukturę zatrudnienia na przestrzeni wspomnianych 18 lat prezydentury Małgorzaty Mańki-Szulik. Nie padła też odpowiedź, ilu nowych pracowników zatrudniono.

– W odpowiedzi do pana sekretarza, po pierwsze zmuszony jestem, żeby takie pytania zadawać co miesiąc. Po drugie, myślę, że odnoszenie liczby mieszkańców do poziomu zatrudnienia nie jest miarodajne, ponieważ od 2006 roku przybyło mnóstwo zadań gminie i na tym tle należałoby rozpatrywać poziom zatrudnienia – zauważył radny Borys Borówka (PiS).

Posłuchaj też najnowszego podcastu Antczak i Pawlenka o… Zabrzu – Rybnicki Full⬇️

Źródło: W Zabrzu/Foto: Borys Pawlenka

 

Podobne artykuły

Od dzisiaj utrudnienia w ruchu na zabrzańskiej Alei Korfantego

redaktor

Kierowali grupą przestępczą. Pobili też zabrzanina na ul. Kosmowskiej [FOTO]

redaktor

Nawałnica rozniosła namiot kibiców Górnika. Liczy się każde wsparcie!

redaktor

SKOMENTUJ

* Korzystając z tego formularza akceptujesz nasz Regulamin

» translate page «