Blisko rok temu Urząd Miejski w Zabrzu dumnie informował, iż w dzielnicy Helenka zostanie utworzonych 67 miejsc postojowych. Przetarg na ich wykonanie wygrała zabrzańska firma „Agrobruk”, która na realizację inwestycji miała 7 miesięcy od daty podpisania umowy czyli prace powinny się zakończyć najpóźniej na początku marca 2023 r. Koszt inwestycji to niemal 1 mln zł.
Tylko czy wygląda to tak naprawdę?
Tam gdzie powstały miejsca parkingowe i tak już parkowano samochody, więc niewiele się w tej kwestii zmieniło. Jak mówią mieszkańcy ul. Niepokólczyckiego powinno się stworzyć, je pod ukosem z obu stron jezdni, a ulicę uczynić jednokierunkową. A tak jest chaos.
– Poza tym utworzono 4 miejsca dla niepełnosprawnych na długości 50m. Na osiedlu nie ma inwalidów. Przecież wystarczyło by jedno maksymalnie dwa, a są dwa razy po dwa miejsca, w tym te dla elektrycznych samochodów na czas ładowania? Na osiedlu i w pobliżu nie ma żadnego auta elektrycznego! A przez to ubyło a nie przybyło wiele miejsc! – mówi jeden z mieszkańców ul. Niepokólczyckiego.
Jak to wygląda można zobaczyć na opublikowanych zdjęciach. – Samochody parkują po skosie. (choć były wystawione tabliczki pod znakiem parkingu by parkować włóż – bo się teraz jeszcze bardziej tu nie mieścimy – dodaje zdenerwowany mieszkaniec ul. Niepokólczyckiego. Koperta dla elektryków jest wzdłuż co powoduje ze łącznie zajęte jest parking dla 4 samochodów!
– Po obu stronach jezdni pozostały tereny gdzie można spokojnie było dodać więcej zatoczek… – wskazuje nam rozmówca. – Na tych miejscach parkingowych przy skrzyżowaniu jak stają samochody pod kątem prostym, tak jak sugeruje znak, to często wystają auta na ulice. Są za krótkie te miejsca i tyle.
Kolejny przechodzień, widząc nasza dyskusję i też nie ukrywa swojego niezadowolenia. – Dodatkowo tutaj dojdą TBS-y i maja mieć 90 miejsc na 64 mieszkania z tym że płatne. Wiec większość będzie parkować na ulicy gdzie już teraz brakuje miejsc – dodaje.
A teraz sami Państwo oceńcie czy tak powinna wyglądać inwestycja za milion złotych?
Autor: Łukasz Orzechowski/ Foto: Łukasz Orzechowski.