Łubu dubu niech żyje prezes naszego klubu! Takie skojarzenie nasuwa się po tym, jak jedna z zabrzańskich kawiarni na cześć prezydent Małgorzaty Mańki-Szulik sernik Oreo nazwała „prezydenckim.” O sprawie poinformował portal wzabrzu.info
„Wybitna idea” sernika prezydenckiego zrodziła się po wizycie prezydent Mańki-Szulik w zabrzańskiej kawiarni. Właściciele lokalu poinformowali w mediach społecznościowych, że prezydent Zabrza najbardziej zasmakował sernik Oreo, dlatego na jej cześć zostanie nazwany „prezydenckim”.
No cóż… Cała ta akcja z jednej strony trochę pobrzmiewa niesmaczną próbą podlizania się prezydent Zabrza, przypominającą głęboki PRL i fragmenty z filmów Barei. Jednak z drugiej strony właściciele lokalu na całej tej akcji mogą zyskać marketingowo i sprzedażowo.
W końcu prezydent Zabrza mimo wielu przeciwników wśród zabrzan, ma też swoich zwolenników i wierne grono podwładnych. Miejmy nadzieję, że wystarczy dla nich wszystkich prezydenckiego sernika o smaku Oreo nie tylko w kawiarni, ale i na urzędowych bankietach oraz cateringach. Smacznego!
Nazwy lokalu, w którym serwowany jest prezydencki sernik nie podajemy celowo. I tak już darmowej reklamy prezydenckiego sernika w sieci nie brakuje. Ci, którzy naprawdę chcą go zasmakować z łatwością zlokalizują zabrzańską kawiarnię – w myśl zasady „kto szuka ten znajdzie”.
Foto: zdjęcie ilustracyjne