26 letni zabrzanin, który prowadził bmw nie zatrzymał się do kontroli drogówki. Szybko jednak został zatrzymany przez policjantów. Swój rajd ulicą Wolności w niedzielę rano zakończył na sygnalizatorze świetlnym. Jak się okazało był pod wpływem alkoholu nie miał też uprawnień do prowadzenia pojazdów.
W niedzielę o godz. 3 nad ranem policjanci chcieli zatrzymać bmw jadące ulicą Wolności.
– Kierowca zlekceważył jednak sygnały świetlne oraz dźwiękowe, przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Kierowca uciekał ulicą Wolności, kierując się w stronę Rudy Śląskiej. Pościg zakończył się na skrzyżowaniu ulicy Zabrzańskiej i Wolności, gdzie uciekinier nie opanował swojego pojazdu i uderzył w sygnalizator świetlny – mówi mł. asp. Sebastian Bijok z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.
Jak się okazało 26 letni zabrzanin, który uciekał bmw był pod wpływem alkoholu. Nie miał też uprawnień do prowadzenia pojazdów. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.