Pracował „na czarno”, podawał fałszywe dane osobowe, mieszkał w wynajmowanym mieszkaniu i nie utrzymywał żadnych kontaktów towarzyskich. W ten sposób 30-latkowi z Zabrza, który był poszukiwany listem gończym od 2016 roku, udawało się unikać kary więzienia. Dotarli do niego zabrzańscy policjanci i teraz spędzi za kratkami najbliższe dwa i pół roku.
Poszukiwany mężczyzna powinien już dawno siedzieć w więzieniu za groźby, wpływanie na świadka i uszkodzenie ciała. Jednak przez ostatnie trzy lata robił wszystko, żeby nie zwracać na siebie uwagi.
Zrezygnował z własnego mieszkania i ukrywał się w wynajmowanym. Zaraz po pracy wracał do domu. Z nikim nie utrzymywał jakichkolwiek kontaktów. Nie kontaktował się też z rodziną. Na wypadek policyjnej kontroli nauczył się też danych osobowych innego mężczyzny.
Zabrzańscy kryminalni już od dawna prowadzili śledztwo w sprawie poszukiwanego mężczyzny. Po ustaleniu miejsca jego pobytu został zatrzymany. W tej chwili jest już w zakładzie karnym. Spędzi w nim najbliższe dwa i pół roku.
2 komentarze
Dyskrecja nie wiele mu pomogła :):):)
Zawsze mógł sobie zrobić plastykę twarzy i kupić dokument na odpuście 😉