Duże zadymienie, jedna poszkodowana osoba, 10 zastępów straży pożarnej i naprawdę trudna akcja w aparatach powietrznych. To efekt pożaru, do którego doszło w trzech pomieszczeniach zakładu na ulicy Szybowej w Zabrzu.
Zgłoszenie o tym, że płoną pomieszczenia z tonerami w zabrzańskiej firmie Mobruk strażacy otrzymali ok. godziny 8.15. Na miejsce niezwłocznie wysłano 3 jednostki straży pożarnej. – Okazało się, że płonie składowisko zużytych tonerów. Na miejscu dowódca zdecydował o przyjeździe kolejnych zastępów. W tej chwili na miejscu jest ich 10 – wyjaśnia st. kpt. Wojciech Strugacz – rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu.
Z zadymieniem i dogaszaniem pożaru walczą też strażacy z JRG w Bytomiu oraz OSP w Makoszowach. Z Sosnowca przyjechał specjalistyczny wóz z aparatami powietrznymi, w których przez cały czas strażacy biorą udział w akcji.
W sumie ogień zajął dwa box’y, w których składowane są tonery o powierzchni ok. 6 na 8 m. i częściowo trzecie pomieszczenie. – Ucierpiał najprawdopodobniej jeden z pracowników firmy, który próbował na początku ugasić pożar. Z poparzeniami został przewieziony do szpitala – dodaje rzecznik PSP w Zabrzu.
Z względu na bardzo duże zadymienie dogaszanie pożaru będzie bardzo czasochłonne. Może potrwać jeszcze kilka godzin.