Nie zostały wpuszczone na imprezę z okazji nadania Przedszkolu nr 49 imienia Włodzimierza Lubańskiego i bardzo im się to nie spodobało. Kandydatka na prezydenta Zabrza Agnieszka Rupniewska oraz radna z jej otoczenia Urszula Potyka nie weszły do Miejskiego Ośrodka Kultury z powodu braku miejsc.
To jednak nie był wystarczający argument dla obydwu bezdzietnych pań, które można odnieść wrażenie uważają, że są ważniejsze niż występujące na piątkowym wydarzeniu przedszkolaki oraz ich rodzice czy dziadkowie, którzy przyszli oglądać występy.
– Nie spodobało się to Agnieszce Rupniewskiej i Urszuli Potyce, które z typową butą i chamstwem no i oczywiście kamerą i statywem próbowały wtargnąć robiąc aferę. Zamieszanie, krzyki, przepychanki, w końcu musiał interweniować pan ochroniarz i obie panie zostały na zewnątrz. Kampania kampanią, ale w tym momencie pani Rupniewska jest u mnie przegrana dożywotnio. Tak się nie postępuje, proszę pomyśleć co przeżywały dzieci, te dzieci na uroczystości miały spotkać gwiazdę ale nie chodziło o panią – napisała zgorszona Oliwia Mazurek w jednej z zabrzańskich grup facebookowych.
Ciąg dalszy artykułu pod zrzutem postu.
Wygląda jednak na to, że z bulwersującej akcji, która miała miejsce pod MOK w Zabrzu Rupniewska i Potyka postanowiły zrobić jeszcze użytek polityczny. Nagrały wspólnie wideo, które ukazało się na oficjalnym profilu kandydatki na prezydenta popieranej przez Koalicję Obywatelską i wywodzącej się z SLD.
„Doszło do kolejnej skandalicznej sytuacji, która pokazuje, że obecne Zabrze to miasto dla obywateli lepszego i gorszego sortu” – można przeczytać w treści posta z materiałem wideo.
Z tym podziałem na obywateli lepszego i gorszego sortu to chyba trochę przesada. Wprawdzie na uroczystość weszli radni z otoczenia prezydent Małgorzaty Mańki-Szulik, ale część z nich nie tylko po to, żeby zrobić z tego użytek polityczny, ale zobaczyć występy swoich dzieci czy wnuków.
– Moja najmłodsza wnusia Zosia prezentowała na scenie swoje talenty! Gratuluję pięknej uroczystości i dziękuję za cudowne występy dzieci – napisała Gabriela Bator, zabrzańska radna.
Dyrektorka przedszkola przeprosiła
Całą sytuację wyjaśniała na swoim profilu facebookowym dyrektorka Przedszkola 49, którego patronem został legendarny piłkarz Włodzimierz Lubański.
„Przepraszam za sytuację, która wyniknęła podczas jakże ważnej dla społeczności przedszkola uroczystości nadania imienia Włodzimierza Lubańskiego. Najważniejsze było dla mnie bezpieczeństwo dzieci. Dlatego sporządziłam listę zaproszonych gości. Miejsca były więc limitowane. Nie chciałam, aby przypadkowe osoby mogły wejść do budynku, bo mogłaby to zagrozić bezpieczeństwu przedszkolaków. Nie wiedziałam, że aż tylu będzie chętnych, aby brać udział w tym wydarzeniu. Jeśli ktoś nie został wpuszczony, to tylko dlatego, że nie znajdował się na tej liście. Proszę nie winić ochroniarzy, proszę nie szukać winnych w innych miejscach” – napisała w piątek wieczorem Beata de Korczak-Leszczyńska, dyrektorka przedszkola i przewodnicząca Rady Dzielnicy Centrum Północ.
Tego chyba radne Rupniewska i Potyka nie potrafią zrozumieć, być może dlatego, że ani jedna z nich nie ma dzieci i możliwe, że trudno tym paniom wczuć się w sytuację, jak stresujące dla najmłodszych mogą być tego typu występy i jak ważne dla ich rodziców czy dziadków. Z pewnością ważniejsze niż jakakolwiek kampania wyborcza i wątpliwej jakości „chwyty” powiatowych polityków.
Foto: Zrzut ekranu z Facebook Agnieszka Rupniewska