Niedziałające latarnie, dziurawe drogi oraz chodniki posypane żwirem, nie brakuje też dzikich wysypisk, brakuje za to miejsc parkingowych. Tak wygląda przestrzeń wokół Stadionu Górnika Zabrze, którego przebudowa kosztowała setki milionów złotych. Otaczające go ulice takie jak Damrota, Chłopska czy Piłsudskiego wyglądają jak w krajach trzeciego świata. Sprawę poruszamy bo jeden z mieszkańców okolic stadionu przesłał nam zdjęcia.
To co widać na fotografiach nasuwa pytanie. Czy przy stadionie za kilkaset milionów złotych, a tak naprawdę 3/4 stadionu (czwartej trybuny jak nie było tak nie ma) ktoś zapomniał o otaczającej go infrastrukturze?
– Po zmroku latarnie nie świecą – w wielu miejscach wokół stadionu panuje ciemność. Nie wspomnę o dziurach w drodze i koślawych chodnikach. A przyjeżdżający na mecz stoją w korkach i najlepiej, żeby zaparkowali na ulicy, bo miejsc parkingowych jest jak na lekarstwo – wymienia zabrzanin, który przesłał zdjęcia (nazwisko do wiadomości redakcji).
I tu kolejne pytanie. Czy w innych częściach Polski ktoś może pochwalić się tym, że wybudował stadion za kilkaset milionów złotych, nie przebudowując wokół niego układu drogowo-pieszego?
Oczywiście zabrzańscy urzędnicy zapowiadają przebudowę Piłsudskiego i kilku skrzyżowań, ale to i tak raczej nie wiele zmieni. Wymieniona ma zostać tylko nawierzchnia, kanalizacja deszczowa oraz urządzenia elektroenergetyczne. O chodnikach, parkingach, ścieżkach rowerowych czy oświetleniu ktoś chyba zapomniał, a może najzwyczajniej nie ma na to w miejskiej kasie pieniędzy?
Pierwszy etap przebudowy Piłsudskiego jak chwalą się zabrzańscy urzędnicy ma zostać zakończony we wrześniu tego roku. – W drugim etapie przebudowane zostanie skrzyżowanie ulic Roosevelta i Piłsudskiego – wyjaśnia Piotr Demel – główny specjalista ds. inżynierii ruchu Miejskiego Zarządu Dróg i Infrastruktury Informatycznej w Zabrzu.
Etapy „wielkiej odnowy” ulicy Piłsudskiego, którą urzędnicy z Zabrza obiecują i reklamują mieszkańcom do granic absurdu, mówiąc delikatnie może okazać się wielką pomyłką. A stan pozostałych ulic nadal będzie utrudniać życie nie tylko kibicom, ale też niektórym mieszkańcom
– Dwukierunkowa ul. Chłopska stała się parkingiem sami mieszkańcy mają problem z przejazdem. W dni meczowe jest tutaj po prostu koszmar – dodaje mieszkaniec Zabrza.
Jeśli planowana przebudowa Piłsudskiego i skrzyżowań dotyczy wyłącznie wymiany nawierzchni, to po jej zakończeniu kibice i tak będą docierać na mecze Górnika dziurawymi chodnikami bez oświetlenia. Świecić im będą, ale tylko nędzą i rozpaczą latarnie z czasów PRL-u.
Ci zmotoryzowani nadal będą stać w korkach i szukać miejsc parkingowych. Oczywiście poświęcą się i zrobią to dla swojego ukochanego klubu. Tylko dlaczego fani 14-krotnego Mistrza Polski nie zasługują na to, żeby na mecze docierać w trochę bardziej cywilizowanych i komfortowych warunkach?
4 komentarze
Taka nędza i rozpacz jest wielu dzielnicach Zabrza.
Dziurawe drogi, egipskie ciemności i pełno śmieci. Zabrze to miasto gdzie diabeł mówi dobranoc.
Jak się patrzy na te zdjęcia to normalnie Bangladesz!
W Gleiwitz jest lepiej Zabrską remontują już 4 rok