Zabrzańscy policjanci zatrzymali 33-letniego mieszkańca Bytomia, który w kwietniu tego roku napadł na 36-letnią kobietę. Ukradł jej… 50 zł, a potem strzelił jej 5 razy w plecy z rewolweru. Kobieta trafiła do szpitala.
Do napadu doszło 14 kwietnia, w godzinach przedpołudniowych, w zabrzańskiej dzielnicy Biskupice. Zamaskowany 33-latek, mieszkaniec Bytomia, z rewolwerem w ręku dokonał napadu na 36-letnią kobietę, także mieszkankę Bytomia.
– Ofiara i sprawca nie znali się wcześniej. Mężczyzna napadł na kobietę i ukradł jej 50 złotych, po czym oddał w jej kierunku pięć strzałów z rewolweru. Na szczęście pomimo odniesionych obrażeń kobiecie udało się uciec, a o zdarzeniu poinformowano policjantów – relacjonuje mł. asp. Sebastian Bijok, rzecznik zabrzańskiej policji.
Kobieta była hospitalizowana, a lekarze mówią o dużym szczęściu – z jej pleców wyciągnięto śrut, który nie uszkodził organów wewnętrznych.
Jak dodaje rzecznik policji, 33-latek dokonał napadu najprawdopodobniej pod wpływem narkotyków. Mężczyzna wcześniej go planował, świadczy o tym broń, amunicja i maska znalezione w jego mieszkaniu.
– W trakcie przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli rewolwer, trzy pistolety gazowe, 200 sztuk amunicji różnego rodzaju oraz gumową maskę, w której dokonał rozboju – dodaje mł. asp. Sebastian Bijok.
Czynności w sprawie trwają. Zatrzymanemu mężczyźnie grozi kara od 3 do 15 lat więzienia.