41 letnia mieszkanka Zabrza była przekonana, że koresponduje w sieci z tureckim aktorem. Podszywający się pod niego oszust szybko oczarował kobietę i zdążył wyłudzić od niej pieniądze.
„Turecki aktor” był tak przekonujący, że 41 latka, która korespondowała z nim przez miesiąc uwierzyła nawet w jego obietnice, że wesprze ją finansowo.
– „Aktor” miał przygotować dla niej paczkę z biżuterią i ubraniami, które pokrzywdzona miała sprzedać. Kiedy paczka została rzekomo wysłana, oszust podał się za urząd celny i nakazał zapłacić jej cło w kwocie 2200 złotych. Niestety po wpłacie pieniędzy paczka nie przyszła, a oszust próbował wyłudzić kolejne pieniądze. Wtedy kobieta zorientowała się, że historia z „aktorem” może być fikcją, zerwała kontakt – opowiada asp. Sebastian Bijok, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.
41 letnia zabrzanka zgłosiła sprawę na policję, jednak szanse na odzyskanie pieniędzy, jak twierdzą policjanci są znikome.
– Oszuści działający metodą „oszustwa nigeryjskiego” tworzą fikcyjne opowieści tak, aby ofiara myślała, że spełniają się jej marzenia. Oszust stara się zbudować bliską relację ze swoją ofiarą i często są to relacje intymne. W pierwszej fazie oszustwa przestępca stara się zbudować jak największą więź ze swoją ofiarą i wzbudzić w niej nadzieje, iż ta relacja może rozwinąć się w coś poważnego. Kiedy oszust wyczuje, że udało mu się zbudować relację opartą na emocjach, wtedy zaczyna sprawdzać, czy uda mu się wyciągnąć od ofiary pieniądze. Na początku są to małe kwoty, jednak z czasem robią się większe – przestrzega asp. Bijok.
Oszustom, których metody działania są podobne i podają się za aktorów, żołnierzy, marynarzy czy agentów specjalnych udaje się często wyłudzić kwoty po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych.
Foto: zdjęcie ilustracyjne
Przeczytaj też: Duszący odór nad Zabrzem. Czy opary z pożaru składowiska odpadów są szkodliwe?