Startowała już w wyborach samorządowych ze stowarzyszenia Lepsze Zabrze. Teraz jest kandydatką Lewicy Razem do Parlamentu Europejskiego. Może pochwalić się działalnością społeczną w mieście, ale ma też na koncie niechlubny epizod sfałszowanych podpisów pod dokumentem do Urzędu Miejskiego w Zabrzu. Katarzyna Iwańska oraz trzy inne osoby usłyszały w tej sprawie zarzuty. Kandydatka przyznała się do winy i stanęła przed wymiarem sprawiedliwości.
Zanim zaczęła się przygoda Katarzyny Iwańskiej z polityką angażowała się w protesty na zabrzańskim osiedlu Zandka. Współorganizowała blokady ulic Cmentarnej i Stalmacha, które miały zatrzymać przejeżdżające przez zabytkowe osiedle śmieciarki. To właśnie wówczas wyszło na jaw, że pod jednym z pism do Urzędu Miejskiego w Zabrzu złożone zostały podrobione podpisy innych mieszkańców. Niecałe dwa lata temu informowała o tym zabrzańska komenda policji: http://zabrze.slaska.policja.gov.pl/k29/informacje/wiadomosci/206235,Zarzuty-za-podrabianie-podpisow.html?fbclid=IwAR11cae_K6O9RaNLDbvqIFUOYLCc9y2dafuw9BQQ-htU3dPOZBLTwKXhpi0
Iwańska przyznała się do winy. Kilka miesięcy później stanęła przed wymiarem sprawiedliwości. Zapadł wyrok warunkowego umorzenia, co ma miejsce tylko w przypadku pewności sądu co do zaistnienia przestępstwa. Sąd Rejonowy w Zabrzu umarzając postępowanie 8 listopada 2017 r. nałożył na Iwańską rok okresu próby.
Tuż przed końcem okresu próbnego, Katarzyna Iwańska wystartowała w wyborach samorządowych w Zabrzu z list stowarzyszenia Lepsze Zabrze. Do Rady Miasta się nie dostała.
Teraz próbuje sił jako kandydatka Lewicy Razem do europarlamentu. Ugrupowanie obdarzyło ją zaufaniem dając jej 2 miejsce na liście w woj. śląskim.
O fałszerski epizod kandydatki zapytaliśmy działaczy partii. Z oficjalnego stanowiska Lewicy Razem wynika, że w strukturach tego ugrupowania nie widzą problemu w tym, że ich kandydatka dopuściła się w przeszłości fałszerstwa: „Sprawa jest znana naszemu sztabowi wyborczemu. Sprawa została umorzona, a kandydatka Katarzyna Iwańska wygrała proces o nazywanie jej kryminalistką, więc uważamy sprawę za zamkniętą.”
Nasuwa się ważne pytanie do wszystkich wyborców – czy osoba, która ma na swoim koncie fałszerski epizod powinna pełnić funkcję publiczną w Brukseli? Odpowiedź pozostawiamy ocenie naszych czytelników, którzy 26 maja będą wybierać reprezentantów ze Śląska do Parlamentu Europejskiego.
7 komentarzy
No i co z tego wnika? Jakby prześledzić losy naszych posłów, senatorów, europosłów to znajdzie sie tam cała rzesza z jeszcze gorszą historią. Wyłudziła coś? nie. Podpisała za kogoś? no pewne tak skoro miała sie przyznać, a jak podpisała to pewnie listy w sprawie protestu na Zandce. Tez m historia. W sztabie nie widzą problemu ale tu tak. Wszystkimi tak Zabrze24.info się zajmuje? to może grubszych ryb poszukajcie. Bardzio Was wszystkich boli ta jej kandydatura. A ja chciałąbym żeby się dostała i utarła nosa bogaczom. Bo o to chodzi, że ktoś kto nie ma willi, samochodów, konta z euro w banku to nie jest godzien startować?
podobno wosku zabrakło na świeczki a i odpowiednich napoi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wyborcy mają prawo wiedzieć o przeszłości kandydatki.
dobrze że ktoś napisał całą prawdę o tej pani!
prędzej czy póżniej wylądujesz na chasioku a za faszystę złodzieja i bandytę iwańska należy ci się w ry….a
iwańska , ziętek , kecka i inni szczekacze z portalu zabrze walczy napijecie się bardzo bardzo zimnej zupy
wyjątkowa perfidna osobowość za fałszowanie podpisów powinna siedzieć art.270 kk bo gdyby była w mamrze to by wiedziała że za fałszywe oszczerstwa należy jej się „karcer”bo inaczej pod celą zrobili by jej kąpiel w „bardaszce”