W miniony piątek, w dniu odwołania FEST Festivalu, prezydent Zabrza proponowała pracownikom Urzędu Miejskiego bezpłatne bilety na to wydarzenie. Jakie straty poniosłaby kasa miejska bądź Zakładowy Fundusz Socjalny, gdyby FEST Festival nie został odwołany i zostałyby kupione bilety o wartości kilkuset złotych każdy?
To pytanie zadaje sobie część urzędników, którzy skontaktowali się z naszą redakcję. Wielu z nich propozycja prezydent Zabrza, którą otrzymali na skrzynkach mailowych była po prostu w niesmak. Dlaczego? A dlatego, że niektórzy pracownicy Urzędu Miejskiego w ogóle nie byli zainteresowani biletami na festiwal za kilkaset złotych i woleliby, żeby przeznaczyć te same pieniądze na inny cel.
– W Urzędzie Miejskim w Zabrzu zarabiam najniższą krajową. Darmowy bilet dla mnie i kolejne z 50 proc. zniżką dla członków mojej rodziny to jakaś kpina! Liczy się dla mnie każda złotówka i te kilkaset złotych mogłabym dołożyć do wczasów – mówi jedna z zabrzańskich urzędniczek (nazwisko do wiadomości redakcji).
Bilety na odwołany festiwal
FEST Festival został odwołany w miniony piątek (4 sierpnia), z powodu problemów finansowych organizatora, który zapowiedział ogłoszenie upadłości. W tej chwili wiele osób ma problem z odzyskaniem pieniędzy za bilety.
Co ciekawe, dzień wcześniej pojawiały się już nieoficjalne informacje o tym, że impreza może zostać odwołana. Jednak dzień później, kilka godzin przed oficjalnym odwołaniem wydarzenia, prezydent Zabrza poinformowała drogą mailową wszystkich zabrzańskich urzędników o możliwości bezpłatnego udziału w FEST Festivalu. Pomyślano również o członkach rodzin osób zatrudnionych w UM Zabrze, którzy mogli otrzymać specjalny kod uprawniający do 50 proc. rabatu na zakup biletu. Ciekawe czy prezydent Zabrza miała świadomość, że wydarzenie i tak się nie odbędzie?
– Nie ma tematu. Festiwal został odwołany i mogę zapewnić, że na bilety nie została wydana ani jedna złotówka – skwitował Dawid Wowra, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Zabrzu w rozmowie telefonicznej z naszym reporterem.
Ile można było stracić?
Aż chce się powiedzieć, że imprezę odwołano w samo porę, bo dzień później, po zaproszeniu urzędników przez prezydent Zabrza do korzystania z darmowych wejściówek. Pytanie jakie straty poniosłaby miejska kasy, lub Zakładowy Fundusz Socjalny, jeśli FEST Festival zostałby odwołany kilka dni później, a urzędnicy zadeklarowaliby w nim udział?
Czterodniowy karnet na festiwal kosztował 879 zł, weekendowy 639 zł. Zakładając, że w Urzędzie Miejskim w Zabrzu zatrudnionych jest ok. 700 osób i wszyscy chcieliby skorzystać z najdroższych, darmowych wejściówek (o ile miasto nie wynegocjowało niższych cen), to miejska kasa lub Zakładowy Fundusz Socjalny musiałby ponieść koszt ponad 615 tys zł!
– Dziwne, że tuż przed wyborami samorządowymi pani prezydent sobie o nas przypomniała. Szkoda tylko, że w tak nietrafiony sposób. Nie ma ona co liczyć na nasze poparcie w przyszłorocznych wyborach – mówi jeden z zabrzańskich urzędników (nazwisko do wiadomości redakcji).
Urzędnicy zasługują na więcej…
Dlaczego nietrafiony sposób? Wielu zabrzańskich urzędników od lat domaga się podwyżek wynagrodzeń. Niestety bezskutecznie. Niektórzy od lat pracują za pensje zbliżone do najniższej krajowej, o czym pisaliśmy i cały artykuł możecie przeczytać TUTAJ.
Zapytaliśmy ekspertkę od rynku pracy, która przez wiele lat była dyrektorką Powiatowego Urzędu Pracy w Zabrzu, a później wiceministrem w Ministerstwie Rodziny Pracy i Polityki Społecznej czy taka forma dodatkowego nagradzania pracowników jest odpowiednia?
– Zabrzańscy urzędnicy są niestety od wielu lat niedoceniani. Wielu z nich wykonuje tytaniczną pracę na rzecz miasta za wynagrodzenia w okolicach najniższej krajowej. Do tego nie mogą liczyć na godziwe dodatki, które otrzymują pracownicy samorządu w wielu innych miastach. Naprawdę zasługują na więcej. To przykre, że zostają postawieni przed faktem dokonanym, a nie wyborem, otrzymując gratyfikacje w postaci z góry narzuconych biletów na festiwal, który finalnie został odwołany – mówi Alina Nowak, zabrzańska radna Sejmiku Województwa Śląskiego i była dyrektorka PUP w Zabrzu.
Zastanawiające jest również to dlaczego prezydent Zabrza zdecydowała się na dodatkowe wynagradzanie swoich pracowników biletami na festiwal w Chorzowie? Ale to już temat na kolejny artykuł.