Niestety w tym roku Górnik Zabrze S.A. jest jedną z najsłabszych drużyn w Ekstraklasie. Lekarstwem na tę sytuację – co widać po ostatnich spotkaniach – wcale nie było zwolnienie Jana Urbana. I właśnie między innymi o kulisach kontrowersyjnego zwolnienia, przez niektórych uznawanego za próbę wyciszenia i rozmycia afery śmieciowej w Zabrzu, rozmawiał z trenerem Trójkolorowych nasz dziennikarz.
Jak wynika z wielu doniesień medialnych pożegnali się z Panem w klubie w bardzo nieeleganckim stylu?
Co ja na to poradzę? Co ja na to poradzę, że ludzie tak się zachowują, a nie inaczej. To nie jest mój problem tylko ich, bo wszystko można zrobić po prostu inaczej…
A w jaki faktycznie sposób zostało to zwolnienie przeprowadzone, a w jaki powinno?
Byłem umówiony z Milikiem (dyrektorem sportowym red.) dzień później, że siadamy, rozmawiamy o tym jakie mają plany, że wiemy, że kontrakt nie będzie przedłużony, że chcą dać wcześniej szansę Piotrkowi Gierczakowi, chcą to rozwiązać za porozumieniem stron, no po prostu się dogadujemy. A przyszli do mojego pokoju w trójkę, brakowało tylko, żeby to była 5 rano, CBA, kajdanki i zabieramy chłopa. Nie w ten sposób! Poza tym ta informacja była już w mediach i ludzie już wiedzieli o tej sytuacji.
Wygląda na to, że w klubie, któremu oddawał Pan i oddaje całe swoje serce został Pan już po raz drugi potraktowany w tak bardzo nieelegancki sposób…
Wie Pan co… Klub mnie nie traktował źle, tylko ludzie, którzy w nim pracują. Uważam, że ludzie, którzy nie mają nic wspólnego z piłką nożną, bo chyba Pan o tym wie kim jest pan Gabryś, kim jest pan Siara. No nie są to ludzie piłki. Z drugiej strony Łukasz Milik ma 2 lata doświadczenia jeśli chodzi o piłkę, bo jest dyrektorem sportowym wywodzącym się z Akademii Górnika Zabrze. Ci ludzie zarządzają takim klubem jak Górnik Zabrze! I ruchy jakie robią, to chyba nie o przyszłość Górnika Zabrze chodzi. I żeby było jasne, życzę im jak najlepiej, bo każdą decyzję o zmianie podejmuje się, żeby było jak najlepiej, ale argumenty mówią mi co innego. Obym się mylił…
Czy na kilka kolejek przed końcem sezonu w ogóle powinno zwalnia się trenera?
Nieraz się zwalnia trenerów na kilka kolejek przed końcem, to oczywiście zdarza się, natomiast trzeba by sobie zadać pytanie czego Górnik oczekiwał od tej drużyny. Europejskich pucharów? Którego miejsca w tabeli? Przecież my jeszcze mogliśmy zakończyć ten sezon poprawiając szóste miejsce z tamtego roku. Kto mi powie, że nie? Drużyna grała bardzo dobrze, a że w ostatnich meczach brakowało nam szczęścia, wykorzystania sytuacji i tak dalej każdy to wie. Drużyna na pewno była i jest w dobrej formie, bo każdy to widzi i mówi, że Górnik dobrze gra, ale nie potrafi wykorzystać swojej przewagi. Tak zgadza się. Różne są fazy w sezonie, dlatego trzeba zapytać czego Górnik oczekuje – europejskich pucharów? No przepraszam, jak widać nie tacy jak my nie jesteśmy w stanie się tam dostać, patrząc choćby na Pogoń czy Legię.
Jaki będzie kolejny etap trenerskiej kariery Jana Urbana?
Myślałem sobie, że tym razem odejdę na swoich warunkach – odejdę z klubu nie przedłużając afer, ale nie udało mi się to, jednak musieli mnie zwolnić. Nie myślę o tym co dalej. Na pewno w tym sezonie nie będę trenował. Mam trochę czasu. Zanim zacznie się kolejny sezon zobaczymy czy będą jakieś oferty mniej czy bardziej interesujące. Czas pokaże. Na dzień dzisiejszy z nikim nie rozmawiałem. W ostatnim czasie wiele mówiło się o Legii, ale z Legią też nie rozmawiałem. Spokojnie będę obserwował końcówkę ligi, będę oczywiście obserwował Górnika Zabrze, a przyszłość pokaże co dalej.
Rozmawiał Marcin Pawlenka
Foto: gornikzabrze.pl