Był niczym zabrzański John Dillinger. Używał pistoletu pneumatycznego. W ten sposób 30 letni zabrzanin dwukrotnie napadł na placówki handlowe w mieście. Jeden napad miał miejsce w aptece, a drugi w drogerii.
W minioną sobotę bandyta wszedł do jednej z aptek na ul. 3 Maja w Zabrzu.
– Używając pistoletu pneumatycznego, zagroził obsłudze, po czym ukradł tabletki przeciwbólowe i krem. Następnie poszedł do pobliskiej drogerii, gdzie również grożąc pistoletem, ukradł mydło i pastę do zębów – mówi mł. asp. Sebastian Bijok, oficer prasowy zabrzańskiej policji.
O napadach niezwłocznie zostali powiadomieni zabrzańscy policjanci. 30 latek został zatrzymany już kilka minut później i przewieziony do policyjnego aresztu. Jak się okazało był nietrzeźwy. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Był już znany policjantom za podobne przestępstwa. Teraz grozi mu nawet do 15 lat więzienia.