Los Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu po raz kolejny stał się głównym tematem obrad Rady Miasta (29 września). Choć placówka od lat pełni rolę symbolu przemysłowego dziedzictwa regionu i wizytówki Zabrza, jej przyszłość jest dziś niepewna. Dyskusja ujawniła poważne rozbieżności między prezydentem Kamilem Żbikowskim a radnymi – zwłaszcza z Koalicji Obywatelskiej, powiązanymi z marszałkiem województwa śląskiego.
Spór o finansowanie muzeum
Jeszcze za czasów prezydent Agnieszki Rupniewskiej Zabrze wystąpiło z inicjatywą, aby głównym organizatorem instytucji zostało województwo śląskie. Miało to odciążyć budżet miasta – dziś pokrywającego aż 51% kosztów funkcjonowania muzeum. Zgodnie z projektem nowej umowy udział Zabrza miałby spaść do 1%, a pozostałe 99% kosztów pokrywałby marszałek województwa.
Choć projekt dokumentu został już kilkukrotnie przesłany do Urzędu Marszałkowskiego, umowa wciąż nie została podpisana.
– Nie wolno grać jednym z symboli miasta i zakładem pracy dla ponad 500 osób – podkreślał prezydent Żbikowski.
Muzeum na krawędzi?
Radni alarmują, że przedłużająca się zwłoka zagraża przyszłości instytucji i budzi niepokój wśród pracowników. Jak podkreślali, każdy kolejny miesiąc braku decyzji przybliża muzeum „do krawędzi przepaści”.
Ciąg dalszy artykułu pod materiałem wideo.
Żbikowski uspokajał, że sytuacja została tymczasowo zabezpieczona. Dzięki podpisaniu aneksu do obowiązującej umowy instytucja będzie działać do końca 2026 roku. – To jednak tylko doraźne rozwiązanie. Do końca roku muzeum wciąż potrzebuje dodatkowych środków – mówił.
Bezsenność – przyczyny, objawy, jak leczyć?
Polityczne napięcia zamiast kompromisu
Podczas sesji radni Koalicji Obywatelskiej zarzucali prezydentowi brak skuteczności w rozmowach z marszałkiem. Pojawiły się nawet głosy, że jego publiczne wypowiedzi wobec władz województwa mogą utrudniać dalszą współpracę.
Przeczytaj też: Były burmistrz Miasteczka Śląskiego złym doradcą nowego prezydenta Zabrza?
Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Urszula Potyka pytała wprost, kiedy Żbikowski spotkał się z dyrektorem muzeum i marszałkiem, sugerując, że działa zbyt opieszale. Przywołała także wcześniejsze wypowiedzi prezydenta, jakoby dopuszczał on możliwość likwidacji placówki.
– Byłam w szoku, jak lekko padły te słowa – mówiła Potyka.
Prezydent stanowczo zaprzeczył tym oskarżeniom, nazywając je „kłamstwami i dezinformacją”. – Od pierwszego dnia urzędowania zabiegałem o spotkanie z marszałkiem. To strona wojewódzka opóźniała procedowanie dokumentów – odpowiedział.
Ciąg dalszy artykułu pod materiałem wideo.
Co dalej z Muzeum Górnictwa Węglowego?
Na razie pewne jest tylko to, że instytucja ma zapewnione funkcjonowanie do końca 2026 roku. Ostateczna decyzja dotycząca jej finansowania i współprowadzenia zależy od władz województwa.
Stawką są nie tylko pieniądze i polityczne punkty, ale także przyszłość jednej z najważniejszych wizytówek Zabrza i regionu – instytucji o znaczeniu regionalnym, a zdaniem wielu ekspertów także ogólnopolskim.
