Od lat w Zabrzu śmierdzi i cierpliwość mieszkańców już dawno się wyczerpała. Odór pochodzi z zakładu przetwarzania odpadów na ul. Cmentarnej. Odpowiedzialność za lokalizację sortowni odpadów w centrum miasta i wydobywający się z niej uciążliwy smród ponosi prezydent Zabrza – tak twierdzi jej były pracownik.
Sławomir Gruszka, jeszcze kilka lat temu pracownik Urzędu Miejskiego, a w tej chwili rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego wydał oficjalne oświadczenie na temat uciążliwego odoru w Zabrzu.
– Najważniejsze kwestie takie jak: miejsce realizacji, jego skala, rodzaj zastosowanej technologii oraz działania minimalizujące negatywne oddziaływania na środowisko, zdrowie i komfort życia mieszkańców, w fazie realizacji i eksploatacji określił Prezydenta Zabrza w decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych – napisał w oświadczeniu rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.
Prezydent Zabrza zgodziła się na smród?
Jak wynika z oficjalnego oświadczenia Sławomira Gruszki, prezydent Zabrza nie tylko zadecydowała o lokalizacji zakładu przetwarzania odpadów, ale miała też świadomość na jak dużą skalę sortownia będzie działać.
– Prezydent Zabrza wydając decyzję określającą środowiskowe uwarunkowania dla budowy Zakładu Segregacji i Kompostowni w Zabrzu przy ul. Cmentarnej 19F wydał zgodę na jego lokalizacje, określił skalę prowadzonej w nim działalności, rodzaj zastosowanej technologii oraz istotne warunki korzystania ze środowiska w fazie realizacji i eksploatacji omawianego przedsięwzięcia – dodaje Gruszka.