Ratownicy przetransportowali na powierzchnię ciało 42 letniego górnika, który zginął w rudzkiej kopalni Bielszowice. Dziś po godzinie 12.00 lekarz stwierdził jego zgon. Dwie godziny później ciało górnika było już na powierzchni.
Przypomnijmy, akcja ratunkowa w kopalni Bielszowice trwała od soboty rano (4 grudnia). W wyniku wstrząsu doszło do zawału chodnika na odcinku ok. 50 m. Pięciu z siedmiu górników udało się ewakuować na powierzchnię.
Ratownicy poszukiwali dwóch ślusarzy w wieku 31 i 42 lat. W wyniku wstrząsu przerwana została łączność i w efekcie przez cały dzień nie było kontaktu z dwoma poszkodowanymi. W nocy z sobotę na niedzielę udało się uratować 31 letniego górnika, który przytomny został przewieziony do szpitala.
Nadal trwały jednak poszukiwania 42 letniego ślusarza. Dopiero w miniony poniedziałek udało się go odnaleźć ratownikom. Nie dawał znaków życia. Dopiero dziś ciało 42 latka udało się wyciągnąć na powierzchnię.
– O godz. 12.15 przebywający na dole lekarz stwierdził zgon. O 14.00 ciało górnika zostało przetransportowane na powierzchnię – podał Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej.
Autor: Marcin Pawlenka/Foto: ŁukaszOrzechowski