Czy miasto dopłaca radnym, którzy głosują po myśli prezydent Zabrza? Jak się okazuje radni z otoczenia zabrzańskiej władzy faktycznie dostają najwięcej dodatków. Liderem wśród nich jest Sebastian Dziębowski oraz radni z zabrzańskich struktur Prawa i Sprawiedliwości. O sprawie poinformowała w mediach społecznościowych strona Obserwator Zabrzański.
Jak wiadomo radnym za działalność w samorządzie należą się diety, które są regulowane ustawowo. Ustawa uchyla jednak samorządom furtkę do stosowania dodatków do diet, z czego rządzący w Zabrzu – jak informuje Obserwator Zabrzański skrzętnie korzystają:
„Przeanalizowaliśmy wysokość comiesięcznych stałych dodatków do diet radnych w zależności od ich przynależności do poszczególnych klubów radnych. Od razu w oczy rzuca się znaczna dysproporcja między dwoma klubami tworzącymi koalicje rządzącą miastem (Skuteczni dla Zabrza i PiS) i ich pojedynczym koalicjantem „niezrzeszonym”, który dostał się do Rady Miasta z komitetu wyborczego Kukiz’15”.
Dziębowski wyciąga najwięcej
Mowa oczywiście o Sebastianie Dziębowskim, który jak wynika z opublikowanej grafiki jest niekwestionowanym liderem w zabrzańskiej Radzie Miasta, bo otrzymuje najwięcej dodatków finansowych. Jak wiadomo od dwóch lat Dziębowski głosuje według dyscypliny narzuconej przez prezydent Zabrza i jej ugrupowania. Nie wspominając już o o tym, że miasto mianowało go także na stanowisko kierownika Kina Roma. Pisaliśmy o tym na łamach Zabrze24.info i możecie więcej przeczytać na ten temat tutaj.
Nie wiele mniej dodatków inkasują od Dziębowskiego zabrzańscy radni PiS, bo również na poziomie zbliżonym do 30 proc. Warto tu dla porównania dodać, że 12 opozycyjnych radnych z Zabrza otrzymuje średnio ok. 5 proc. dodatków. Ośmioro z nich jednak nie zasiada w żadnych komisjach i dodatkowych pieniędzy w ogóle nie otrzymują.
Źródło – grafika: Obserwator Zabrzański.
