To miał być sposób na pomoc dla najbardziej potrzebujących, ale okazuje się, że korzystają z niego ci najczęściej pijani. Od co najmniej miesiąca stowarzyszenie Nowe Zabrze chwali się w mediach społecznościowych akcją „Zawieszony posiłek”. Akcją, która między innymi w Neapolu skutecznie się sprawdziła. W Zabrzu jednak ta idea zamiast potrzebujących, przyciągnęła tych spożywających alkohol i to bez umiaru. Już dwa lokale gastronomiczne wycofały się z tej inicjatywy.
„Zawieszony posiłek” zaraz po ogłoszeniu akcji cieszył się dużym zainteresowaniem ludzi dobrej woli, którzy płacili i wywieszali rachunki na tablicach w zabrzańskich lokalach gastronomicznych. Tablice, w niektórych barach były wypełnione po brzegi. Jednak po kilku tygodniach część właścicieli barów wycofała się z tej inicjatywy. Powód? Zamiast tych naprawdę potrzebujących posiłku, przychodzili ci najbardziej pijani! Niezależnie od tego warto docenić pomysł, chęci i inicjatywę Nowego Zabrza. Szkoda tylko, że w stowarzyszeniu nie ustalono dokładnie tego, kto tak naprawdę może skorzystać z „Zawieszonego posiłku” i jak zorganizować akcję tak, żeby była dedykowana faktycznie tym najbardziej potrzebującym.