To podobno jedna z atrakcji turystycznych Zabrza wpisanych 8 lat temu do rejestru zabytków. Park Dubiela, a oficjalnie Park im. Poległych Bohaterów chociaż jest częściowo odnowiony przez miasto, to chyba trochę zapomniany przez zabrzańskie służby. Nie dość, że nowa fontanna stała się dla niektórych mieszkańców dzikim kąpieliskiem, to przy brzegach Bytomki grasują szczury.
W minioną niedzielę jak widać na opublikowanym zdjęciu w fontannie za prawie półtora miliona złotych beztrosko kąpią się dzieci. Jak wiadomo kąpiele w takich miejscach nie dość że są niedozwolone, to jeszcze niezbyt higieniczne. A już tym bardziej w dobie zakażeń koronawirusem, których liczba w woj. śląskim wciąż jest rekordowa.
– Panowie ze straży miejskiej często tędy przejeżdżają, ale mam wrażenie, że tylko po to, żeby odpocząć albo coś zjeść, a nie pełnić swoją służbę – mówi Martyna, mieszkanka centrum Zabrza.
Szczury mają się dobrze nie tylko w parku
Kolejną atrakcją parku zlokalizowanego niemal w ścisłym centrum miasta są szczury. Tych najwięcej można zobaczyć przy brzegach Bytomki. Gryzonie jednak potrafią wędrować dalej – poza Parkiem Dubiela.
– Żona ostatnio wracała z pracy. Przechodziła przez Plac Wolności i prawie pod jej nogami przebiegł szczur – napisał do nas jeden z czytelników.
Podobno w marcu tego roku zarządzona była w mieście akcja odszczurzania. Mieli się jej podjąć administratorzy i zarządcy budynków, a także właściciele firm. Pytanie na ile miasto zaangażowało się w tę deratyzację? Jej efektów w Parku im. Poległych Bohaterów i w centrum Zabrza nie widać. Publikujemy zdjęcia gryzoni.
Foto: Anna Gołaszewska, Łukasz Orzechowski.
6 komentarzy
Kamienice przy ul. Wolności (okolice sklepu Kropka) też pozdrawiają z szczurolandii. Zarządca na skargi odpowiada :
„To przecież normalne i trzeba się do nich przyzwyczaić. Zawsze były i zawsze bedą.” Czyli krótko podsumowując, szczury to takie zwierzątka domowe, które dostaje się w gratisie z mieszkaniem.
Szczotki to inteligentne istoty, których jest mało w Zabrzu))
Największym szczęściem w parku była ta płyta betonowa, po której dzieci beztrosko jeździły na rowerkach, teraz jak wybudowano fontannę, dopóki nie było w niej wody dzieci dalej jeździły radośnie, a teraz jak ją napełniono to dzieci nie mają co ze sobą zrobić, bo na placu zabaw już się nie mieszczą. Fontanna cieszy chyba tylko klientów pobliskiej piwiarni. Gdyby ktoś z urzędników zastanowił się najpierw, albo zapytał bywalców co tam się sprawdzi, park przyciągnąłby więcej rodzin, a mniej osiedlowych pijaczków.
Tak, popękane beton w srodku parku to prawdziwe szczęście, niech dzieci sobie jeżdżą po parku albo wokół fontanny. Zawsze ludzie mają jakiś problem)))
Kaczki są śliczne ,a latające szczury , czyli gołębie ,są grozniejsze niż te na łapkach z ogonami.Przynajmniej chowają się gdzieś w krzakach w zaroślach ,przy rzece.zaś gołębie siadają mi na barierce balkonowej barierce i zanieczyszczają cały balkon .Wszystko przez sąsiada , bo on lubi te ptaszki i karmi ich słonecznikiem..
Witam
Dobrym sposobem na gołębie są płyny dostarczające oraz takie kolce które uniemożliwiają ptaka posiadowki))