fbpx
INFORMACJE

Powyborcze porządki – kto już posprzątał, a kto powinien to zrobić?

Plakaty, banery, a nawet ulotki. Materiałów wyborczych kandydatów do Sejmu i Senatu, kilka dni po rozstrzygnięciu jest w Zabrzu jeszcze wiele. Wiadomo, że kandydujący mają po wyborach 30 dni na ich uprzątnięcie. Postanowiliśmy sprawdzić, kto jako pierwszy zrobił porządek po swojej kampanii wyborczej, a kogo jeszcze czeka mniejsze lub większe sprzątanie.

Zacznijmy od tych, którzy niemal błyskawicznie zatarli ślady po swojej kampanii w Zabrzu. Są wśród nich dwaj kandydaci – jeden, który zdobył mandat do Sejmu oraz drugi, któremu poparcia wyborców na Wiejską trochę zabrakło.

Jak wiadomo, mandat poselski zdobył kandydat z Zabrza – radny Koalicji Obywatelskiej – Tomasz Olichwer. Chociaż na Wiejską udało mu się wejść z niedużą przewagą nad kolegami z listy i podobno głosy z okręgu 29 były przeliczane powtórnie, to zdążył w kilka dni po wyborach uprzątnąć większość, jak nie wszystkie materiały wyborcze w mieście.

Wcale nie gorszy okazał się przegrany w tych wyborach radny z Zabrza i kandydat do Sejmu z Konfederacji Wolność i Niepodległość – Sebastian Dziębowski. Również po nim ze świecą można szukać w Zabrzu jakichkolwiek plakatów czy banerów.

Wciąż jednak na ulicach miasta można oglądać plakaty Marty Golbik. Wygląda na to, że gliwiczanka, która w okręgu 29 okazała się wygranym numerem 1 Koalicji Obywatelskiej, najprawdopodobniej w Zabrzu porządków jeszcze nie rozpoczęła.

W mieście jest też bardzo dużo plakatów i banerów Jarosława Marciniaka – bezpartyjnego kandydata, który również startował z listy Koalicji Obywatelskiej. Warto tu wspomnieć, że Marciniak w mediach społecznościowych na bieżąco informował (podobnie zresztą jak inni kandydaci) o kolejnych własnoręcznie wyeksponowanych materiałach wyborczych. Może czas zacząć informować o ich systematycznym sprzątaniu?

Nie brakuje też banerów i plakatów Anny Borówki – kandydatki do Sejmu PiS z Zabrza. Chociaż jej materiałów w mieście było stosunkowo mniej niż pozostałych kandydatów.

Nikogo oczywiście nie mamy zamiaru poganiać w robieniu porządków po kampanii wyborczej. Gratulujemy jednak tym, którzy posprzątali po sobie najszybciej jak to możliwe. Kandydatom pozostał niecały miesiąc na usunięcie plakatów i banerów. Po upływie tego terminu muszą się liczyć z tym, że zapłacą grzywny.

Podobne artykuły

Kebab Podolskiego powstanie wcześniej niż czwarta trybuna

redaktor

Prowizorka po zabrzańsku – na Wolności 165 A usunęli fekalia…

redaktor

Strajk nauczycieli w Zabrzu: Większość protestuje, niektórzy na urlopach!

redaktor

SKOMENTUJ

* Korzystając z tego formularza akceptujesz nasz Regulamin

» translate page «