Sierżant Michał Wójcik z III Komisariatu Policji w Zabrzu potwierdził, że policjantem jest się przez 24 godziny na dobę. Na ul. Katowickiej w Tychach zatrzymał jadącego zygzakiem kierowcę audi. Jak się okazało 60 latek, który mógł spowodować niebezpieczeństwo na drodze miał 2 promile alkoholu w organizmie.
Sierżant Wójcik po służbie jechał ul. Katowicką w Tychach. Nagle jadący z naprzeciwka kierowca audi gwałtownie zmienił pas, omal nie uderzając w samochód, którym poruszał się zabrzański policjant.
– Taki manewr wzbudził podejrzenia stróża prawa, że kierujący tym samochodem może być nietrzeźwy, dlatego zawrócił i ruszył za nim. Gdy audi zatrzymało się, sierżant Wójcik podbiegł do pojazdu, przedstawił się i powiedział, że jest policjantem oraz polecił kierowcy otwarcie drzwi. Gdy ten je otworzył, mundurowy wyczuł od siedzącego w środku mężczyzny silną woń alkoholu. O całym zdarzeniu natychmiast powiadomił oficera dyżurnego tyskiej Policji – opowiada sierż. szt. Sebastian Bijok, oficer prasowy zabrzańskiej policji.
Po przyjeździe na miejsce patrolu drogówki okazało się, że 60 letni kierowca audi ma 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz o jego losie zadecyduje sąd. Szybka reakcja sierżanta Wójcika pozwoliła wyeliminować z ruchu pijanego kierowcę, który mógł doprowadzić do tragedii na drodze. Gratulujemy!