„Niewątpliwie po wyborach przychodzi czas spłaty zobowiązań. Tutaj też tak będzie, bo chociaż jak wspomniałem nie przeceniałbym skali pomocy, to jednak za wsparcie trzeba się odwdzięczyć.” – powiedział w wywiadzie dla Dziennika Zachodniego były prezes Górnika Zabrze – Łukasz Mazur. Pytanie, czy pojawienie się w mediach odwołanego 13 lat temu prezesa 14 krotnego Mistrza Polski i to tuż po wyborach samorządowych to przypadek?
Mazur wypowiadając się o spłacie zobowiązań miał najprawdopodobniej na myśli wsparcie i poparcie, jakie Agnieszka Rupniewska otrzymała podczas kampanii wyborczej od Lukasa Podolskiego. Wiadomo, że firma jego bliskiego znajomego – Key Solution jest jednym z trzech podmiotów zainteresowanych przejęciem zabrzańskiego klubu.
Klub za wsparcie w kampanii?
Czy oprócz tego, były prezes Górnika nie nawiązał też do spłaty innych zobowiązań? Trudno powiedzieć, chociaż podczas brudnej kampanii wyborczej w Zabrzu, pojawiły się szkalujące Rupniewską materiały, z których wynika że w 2018 roku jej start w wyborach prezydenckich finansował właśnie Mazur, któremu obiecano w zamian przejęcie Górnika Zabrze. Warto tu zaznaczyć, że to jedynie domysły, ponieważ na takie informacje nie ma ani oficjalnych potwierdzeń, ani też dowodów.
Zastanawiające jednak w tym wszystkim może być to, że po 13 latach od odwołania Łukasza Mazura z funkcji prezesa Górnika, ten pojawia się na łamach Dziennika Zachodniego i radzi w jaki sposób powinien być sprywatyzowany zabrzański klub.
– Model niemiecki, który zresztą sam Podolski zapewne zna znakomicie. Polega on na tym, że żaden z akcjonariuszy nie posiada więcej niż 50 procent, nazywa się to reguła 50+1. To gwarancja bezpieczeństwa i stabilnego rozwoju przez lata. Jeden właściciel to zawsze ryzyko, bo gdy dopadną go jakiekolwiek problemy, to klub ucierpi jako pierwszy. Mieliśmy takich przykładów już dużo, z Wisłą Kraków czy Polonią Warszawa na czele. Zresztą Górnik przez to też przeszedł. Miał za sobą tylko górnictwo i gdy padły kopalnie, znalazł się na krawędzi istnienia – skwitował Łukasz Mazur w wywiadzie dla Dziennika Zachodniego.
Pakiet większościowy odpada?
W całej tej sprawie prezydent elekt Zabrza, Agnieszka Rupniewska w wypowiedziach medialnych zaznaczyła, że „prywatyzacja Górnika jest potrzebna, ale ważne jest to, żeby nie była robiona zbyt szybko, ze zbytnim pośpiechem”.
I na razie nic nie jest robione zbyt szybko, o czym świadczy wtorkowa sesja Rady Miasta w Zabrzu, na której uchwała dotycząca prywatyzacji Górnika Zabrze została zdjęta z porządku obrad.
Oznaczać to może, że sposób w jaki będzie przebiegać prywatyzacja Górnika jest wciąż sprawą otwarta i wcale nie jest przesądzone, że jeden z inwestorów otrzyma 51 proc akcji klubu. Równie dobrze może się tu sprawdzić pomysł byłego prezesa, gdzie udziały w Górniku (po 20 – 30 proc.) zostaną podzielone pomiędzy kilka podmiotów.
Źródło: Dziennik Zachodni, Foto: Zrzut ekranu z linku Dziennika Zachodniego